Tercjarz nr 1/2025

Tercjarz nr 1/2025

18 lutego 2025 Wyłączono przez Jerzy

 

 

 

Powiedzenia bł. Anieli Salawy

 

Tyle poniesiemy na tamten świat, ile nazbieramy sobie na ziemi
a więc zbierajmy, co się da i od kogo.

Proszę gorąco Matkę Najświętszą, aby mi pomogła do tego,
bym nie obraziła Pana Boga nawet najlżejszym grzechem.

Pamiętaj o tym, że jeżeli spełniasz jaki dobry uczynek,
to zawsze tak, aby nikt o tym nie wiedział.

Wszystko to dobre, bo to dary Boże,
ale gdyby cała kula ziemska była ze złota,
to i tak nie zmieniłabym się za jedną Komunię świętą.

 

 

 

 

 


O. Miron Górecki OFM

Miłość do Kościoła,
Krzyża i kapłanów

 

Kiedy św. Franciszek szukał drogi życia, w czasie swego nawrócenia kiedy modlił się w kościółku św. Damiana przed słynnym krzyżem asyskim, wtedy usłyszał z krzyża słowa: „Franciszku, idź, napraw dom mój, który jak widzisz, cały się rozpada”. Franciszek zrozumiał to dosłownie, myśląc, że ma odbudować mury zniszczonych kościołów znajdujących się na terenie Asyża. Kiedy jednak dokonał podjętego dzieła odbudowy, zrozumiał, że nie o taki kościół chodzi Chrystusowi. Chodziło Chrystusowi o Kościół żywy, Kościół wspólnotę, o Kościół ludzi ochrzczonych.

Jeszcze przed Franciszkiem ludzie, dostrzegając w Kościele rozprzężenie obyczajów moralnych i zeświecczenie duchowieństwa, szukali sposobu naprawy. Jedni dostrzegając szerzące się zło, by ratować swoje dusze, uciekali na pustynie, inni, jak papież Grzegorz VII, poprzez reformę ustaw chcieli dokonać przemiany życia kleru, a poprzez kler ludzi świeckich. Nie brakowało także i reform oddolnych. Do najważniejszego ruchu reformatorskiego tamtych czasów należeli katarzy. Ruch ten wyrósł na bazie Ewangelii, ale twierdził, że Kościół hierarchiczny zasłania prawdę Nowego Testamentu. Chociaż członkowie ruchu katarów prowadzili życie bardzo ascetyczne, to jednak nie potrafili w duchu Ewangelii zrozumieć nowych potrzeb odradzającego się Kościoła. Obok katarów powstawały inne ruchy (np. waldensi), które uważały, że Słowo Boże mają prawo głosić tylko ci ludzie, którzy realizują Ewangelię własnym życiem. Ówczesne czasy charakteryzuje wyjątkowy duch pokuty i to czasami tak surowej, że aż władze Kościelne musiały zabierać w tej materii głos, by powstrzymać niektórych fanatyków. W tych ruchach dominuje jedno: głos władzy kościelnej schodzi na dalszy plan, wierni uważają, że opierając się na nauce objawionej w Ewangelii, potrafią przeprowadzić skuteczną reformę Kościoła niezależnie od władzy kościelnej. Natomiast św. Franciszek swoją postawą pokazał, że jedynie zdrowe dążności do reformy oparte na Ewangelii i bezwzględnej zależności od władzy kościelnej mogą przyczynić się do prawdziwej i skutecznej reformy Kościoła.

Kościół przyjmujący na swoje łono nowych wyznawców wskazuje im drogę do doskonałości, ale życie praktyczne uczy, że do Kościoła należą ludzie dobrzy i źli, święci i wielcy grzesznicy, przeciętni, borykający się z własnymi trudnościami i stale dźwigający się ze swoich upadków oraz ludzie obojętni na to, co ich spotka w przyszłym życiu. Kościół, jako najlepsza matka, służy wszystkim, jednych utwierdza w dobrym, drugich zachęca do wytrwania, innym grozi, upomina ich, nawet karze, wszystkich formuje według nauki Ewangelii, by stawali się podobni do Chrystusa. Ta troska Kościoła o formację duchową swych wiernych budziła we Franciszku wielkie zaufanie do hierarchii kościelnej.

Św. Franciszka fascynował Kościół jeszcze z innej przyczyny. Otóż Kościół od samego początku był matką świętych. Nie tylko wskazywał drogę uświęcenia osobistego, ale udzielał hojnie środków do zdobycia świętości w postaci sakramentów, a szczególnie sakramentu pokuty i Eucharystii; w Kościele rodzili się wielcy święci męczennicy, wyznawcy, dziewice, niewiasty… Z grzeszników przez pokutę stawali się świętymi. Tylko w Kościele katolickim dostrzegał Franciszek świętych i dlatego widział w Kościele matkę i mistrzynię wszelkiej świętości dostępnej człowiekowi. Dlatego też odnowienie Kościoła polegające na wzbogaceniu go przez autentyczną świętość objawiającą się w ludziach chciał podjąć w samym Kościele i w zależności od Kościoła.

Kiedy więc zebrała się wokół Franciszka mała trzódka, pragnąca naśladować sposób życia Serafickiego Ojca, wtedy Franciszek jako wierny syn Kościoła postanawia udać się do Papieża i prosić o aprobatę świętej matki Kościoła.

W pierwotnej regule postanawia, by nikogo nie przyjmowano do zakonu wbrew praktyce i przepisom Kościoła. Klerykom nakazuje odmawiać brewiarz taki, jaki był w praktyce Kościoła Rzymskiego, a nie w poszczególnych zakonach czy diecezjach, nawet obrzęd odprawiania Mszy św. winien obowiązywać braci kapłanów taki, jaki jest w praktyce Rzymskiego Kościoła. Wszystko to świadczy, jak bardzo Franciszek pragnął, by sam i jego duchowi synowie kształtowali się pod kierunkiem Kościoła. Fakt zatwierdzenia przez Kościół przepisów zakonnych był dla niego zapewnieniem, że kroczy po drodze doskonałości w sposób bezpieczny. Jedynie na drodze zatwierdzonej przez Kościół może spokojnie trwać w przekonaniu, że zmierza do uświęcenia własnego i świętości innych.

Życie św. Franciszka z Asyżu było mocno naznaczone znakiem krzyża jako symbolem i rzeczywistością. Tomasz z Celano określa to następująco: „… któż wypowie, któż zrozumie to, że chlubił się tylko w krzyżu Pana? Tylko ten wie, komu dane było doświadczyć. Tam gdzie zawodzi słowo, niech mówi milczenie” (2Cel 203). Św. Bonawentura we wstępie do „Życiorysu większego św. Franciszka” przyrównuje Świętego do anioła szóstej pieczęci z Apokalipsy (7,2), który „niósł pieczęć Boga żywego”, ponieważ całe życie Serafickiego Ojca za punkt kulminacyjny miało niezwykłą tajemnicę Alwerni, a całe jego wielokształtne apostolstwo dawało się streścić także w symbolu krzyża. Istotnie Franciszek z nieba otrzymał posłannictwo wzywania ludzi do nawrócenia i pokuty, do noszenia pokutnego ubioru w kształcie krzyża, do wyciskania znaku Tau, będącego symbolem krzyża… (1Bon, wstęp 2). Nic w tym dziwnego, że widzi się i uznaje Franciszka za człowieka w sposób szczególny naznaczonego krzyżem. Początek nawrócenia związany z krzyżem w kościółku św. Damiana. Szukanie woli Bożej przez otwieranie Księgi Ewangelii zawsze wskazywało teksty związane z krzyżem lub męką Pana Jezusa. Na wezwanie Jezusa odpowiada szczególną czcią krzyża i znaku Tau. Przypomina o tym w Testamencie: „Pan dał mi w kościołach taką wiarę, że tak po prostu modliłem się i mówiłem: Wielbimy Cię, Panie Jezu Chryste, tu i we wszystkich kościołach Twoich, które są na całym świecie, i błogosławimy Tobie, że przez święty krzyż Twój odkupiłeś świat” (T4-5).

Podobnie cześć Franciszka dla znaku Tau jest interpretowana jako jego własny sposób nabożeństwa do krzyża. Święty znak Tau był nie tylko symbolem odnowy, ale tym znakiem Franciszek podpisywał swoje listy, ile razy kierował jakieś pismo do kogoś z powodu potrzeby czy miłości.

Krzyż jest dla Franciszka także naturalnym źródłem prawdziwej i doskonałej radości. W krzyżu znajduje on, w sposób paradoksalny i zarazem oczywisty, nie tylko największe cierpienie, ale również najbardziej wymowny i wzniosły wyraz miłości. Prawdziwa i doskonała radość wypływa zatem tylko z prawdziwej i doskonałej miłości. Franciszek jest świętym radości w krzyżu.

Dopełnienie tajemnicy krzyża w życiu św. Franciszka miało miejsce na Alwerni poprzez stygmatyzację. Przez nią Franciszek jeszcze bardziej stał się podobny do Jezusa Chrystusa i w pełni zasługuje na określenie, którym obdarzyła go historia: „Alter Christus” – Drugi Chrystus.

Dla św. Franciszka kapłan to przede wszystkim ten, który ma najbliższą styczność z Eucharystią i wyjaśnia Słowo Boże. Jakkolwiek kapłani nie posiadali bezpośredniej władzy nad Franciszkiem i jego zakonem, to jednak zarówno w postępowaniu, jak i w pismach św. Franciszka uwidacznia się wielki szacunek i miłość do kapłanów. To przecież kapłan obsługujący kościółek św. Damiana był dla Franciszka tym, który pomagał mu zrozumieć drogę życia, który wyjaśniał mu Ewangelię, który pomógł mu odnaleźć największy skarb, a mianowicie doskonałe ubóstwo. Jak bardzo Franciszek czcił kapłanów, świadczy fakt, że w Testamencie swoim umieścił takie słowa: „Dał mi Pan i daje wielkie zaufanie do kapłanów, którzy żyją według zasad świętego Kościoła Rzymskiego, ze względu na ich godność kapłańską, że chociażby mnie prześladowali, chcę się do nich zwracać”. „Tych i wszystkich innych chcę się bać, kochać i szanować jako moich panów”. W kapłanach dostrzegał bowiem Franciszek Chrystusa Kapłana i dlatego starał się im okazywać szacunek, miłość, posłuszeństwo i uległość. Szczególną cześć okazywał rękom kapłańskim z tego powodu, że oni rękami dotykają Ciała Chrystusa Pana w Najświętszym

Sakramencie.

Franciszek ze względu na to, że kapłani mieli większe przygotowanie teologiczne i uczestniczyli w wielkiej władzy sprowadzania Chrystusa na ołtarz, uważał, że kapłanom należy się nie tylko szacunek, ale i posłuszeństwo. Oni bowiem także są wyrazicielami woli Tego, nad którym posiadają władzę w czasie sprawowania sakramentu Eucharystii. Przecież dzięki kapłanom Franciszek poznał prawdy wiary, dzięki nim zrozumiał drogę swego powołania, dzięki nim otrzymał wskazania, że powinien połączyć drogę kontemplacji z drogą działalności apostolskiej, co w owych czasach było tak bardzo potrzebne, by Kościół mógł się odrodzić.

Patrząc na postawę życiową św. Franciszka, zaczynamy rozumieć powiedzenie, że historia lubi się powtarzać. Jak za czasów św. Franciszka Kościół potrzebował wewnętrznego odrodzenia, tak i dzisiaj wszyscy jesteśmy świadomi wielkiego wołania wewnętrznego, by na świecie było lepiej, by ludzie bardziej żyli zasadami nauki Kościoła, by Ewangelia stawała się bardziej zasadą życia wszystkich katolików. Na drodze do odrodzenia duchowego dzisiejszego społeczeństwa spotykamy bardzo gorliwych chrześcijan, spotykamy ludzi świętych, ale także spotykamy buntowników, kontestatorów, ludzi szukających odrodzenia na własną rękę, choć czasami w oparciu o Ewangelię. Dlatego potrzeba nam spoglądać na św. Franciszka, który oparł swoją duchowość na bezgranicznej miłości do Kościoła i jego hierarchii, na miłości do kapłaństwa i kapłanów, na miłości do Chrystusowego krzyża.

Św. Franciszek zawierzył Chrystusowi i Jego Kościołowi, a przez to dokonał wielkiego odrodzenia chrześcijaństwa, odrodzenia, które przetrwało wieki. Podobnie i w nas, kiedy rodzi się poczucie odpowiedzialności, kiedy rodzi się chęć odrodzenia Kościoła, musi się także zrodzić to poczucie, że Kościół jest Matką i Mistrzynią, że kapłan jest każdemu potrzebny na drodze do uświęcenia przez posługę sakramentalną i że krzyż jest zawsze dla każdego najlepszym drogowskazem życiowym.


K A L E N D A R I U M

01.01. UROCZYSTOŚĆ ŚWIĘTEJ BOŻEJ RODZICIELKI MARYI

03.01 – Wsp. obowiązkowe Najświętszego Imienia Jezus

06.01 – UROCZYSTOŚĆ OBJAWIENIA PAŃSKIEGO

12.01 – ŚWIĘTO CHRZTU PAŃSKIEGO

13.01 – Adoracja Najświętszego Sakramentu po Mszy św. ok. 18.30

15.01 – Spotkanie miejscowej rady wspólnoty FZŚ po Mszy św. o godz. 8.30

16.01 – Święto Świętych Bernarda i Towarzyszy, pierwszych męczenników franciszkańskich

17.01 – Wsp. obowiązkowe św. Antoniego, opata

21.01 – Wsp. obowiązkowe św. Agnieszki, dziewicy i męczennicy

24.01 – Wsp. obowiązkowe św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła

25.01 – Święto Nawrócenia św. Pawła, Apostoła

26.01 – Niedziela Słowa Bożego

26.01 – Msza św. – godz. 12.30, po niej nabożeństwo ku czci bł. Anieli Salawy i spotkanie miesięczne w salce

28.01 – Wsp. obowiązkowe św. Tomasza z Akwinu, kapłana i doktora Kościoła

30.01 – Wsp. obowiązkowe św. Hiacynty Mariscotti, dziewicy

31.01 – Wsp. obowiązkowe św. Jana Bosko, kapłana

Intencja modlitwy obowiązująca wspólnotę w 2024 roku:

O dary Ducha św. podczas kapituły wyborczej rady miejscowej FZŚ

oraz opiekę Bożą dla wspólnoty FZŚ przy Bazylice Św. Trójcy z Chełmży

W czwartki o godz. 17.30 Nabożeństwo ku czci św. Franciszka, poprzedzone modlitwą różańcową

W piątki o godz. 17.30 – modlitwa różańcowa lub nabożeństwo,

po wieczornej Mszy św. – Nieszpory

 

 


TERCJARZ miesięcznik Franciszkańskiego Zakonu Świeckich w Brodnicy.

Przygotowanie: s. Bożenna Chełkowska;
Materiały pomocnicze: Konferencje do formacji ciągłej na rok 2024: TY JESTEŚ MIŁOŚCIĄ. DROGI DO ODKRYCIA MIŁOŚCI BOGA”

Opieka merytoryczna: o. Norbert Suhak OFM

Adres: Klasztor Franciszkanów, ul. Sądowa 5a, 87 – 300 BRODNICA, tel. (+48) 787  995 261

Adres strony: www.fzsbrodnica.franciszkanie.net